Czy zdarzyło Ci się, że wyczułeś burzę, zanim uderzył piorun? Czy wyczułeś deszcz, zanim spadły na ziemię pierwsze krople? Osoby z wrażliwszym węchem są w stanie poczuć zapach deszczu przed opadem, gdyż do atmosfery rzeczywiście uwalniana jest charakterystyczna woń. Zespół naukowców z National Center for Atmospheric Research rozszyfrował znaczenie tych zapachów.
Czym zatem pachnie burza? Uczeni pod przewodnictwem Louisy Emmons wyróżnili 3 główne
zapachy:
- ozon,
- petrichor,
- geosmina.
W trakcie opadów atmosferycznych w powietrzu krążą cząsteczki, których zwykle nie da się wyczuć. Te wonne substancje są uśpione do momentu, aż nie nasiąkną wilgocią.
Ozon
Potężny ładunek elektryczny, który niosą ze sobą błyskawice, powoduje rozdział molekuł tlenu i azotu na atomy. A niektóre z nich łączą się w trójatomowy ozon. Ozon jest gryzącym, najbardziej charakterystycznym zapachem burzy. Niewyczuwalnym w niższych partiach atmosfery. Rozpoznawalnym właśnie przed nadchodzącą burzą i w trakcie jej trwania.
Petrichor
Spadające krople deszczu uderzają w różne przeszkody i zmywają wszystko z liści, kwiatów, budowli. A to tworzy kolejny zapach – petrichor. Jest to mieszanka alkoholi, węglowodorów i kwasów tłuszczowych. Związki te uwalniają się z rozkładających się roślin i zwierząt. Z kolei w miastach jego źródło jest inne, dlatego też zapach może się różnić.
Geosmina
Zapach mokrej ziemi, tuż po ustaniu deszczu. Metaboliczny produkt uboczny bakterii lub sinic. Znasz go z polskich plaż lub z kolacji wigilijnej, gdy króluje karp.
Zapachy a przetrwanie
Te wszystkie zapachy mają wielkie znaczenie dla mieszkańców ziemi. Ryby słodkowodne dzięki petrichorowi wiedzą, że nastała pora tarła. Geosmina prowadzi wielbłądy do wody w oazie. Natomiast Aborygeni wierzą, że ten zapach chroni i oczyszcza, łącząc obecne generacje z ich przodkami.