Wąchamy ludzki zapach na naszych dłoniach

Wąchamy ludzki zapach na naszych dłoniach
Nie uwierzysz, że to robisz, ale tak faktycznie jest. Po uściśnięciu czyjejś dłoni podniesiesz rękę do swojej twarzy i głęboko pociągniesz nosem. Eksperyment przeprowadził Noam Sobel i jego koledzy z Weizmann Institute of Science w Rechovot w Izraelu. To nowo odkryte zachowanie, zaobserwowane w trakcie ukrytego filmowania, sugeruje, że ludzie używają fizjologicznych zapachów, by wysyłać sygnały tak samo, jak robią to inne ssaki. Kobiece łzy a pobudzenie seksualne Istnieją dowody na to, że zapach kobiecych łez obniża poziom testosteronu i wycisza pobudzenie w mężczyznach oraz że ludzki pot może emitować strach. Ludzie nie mają w zwyczaju wzajemnie się obwąchiwać, więc jak możemy wymieniać się informacjami przez zapachy? Punkt odniesienia naukowców Naukowcy skierowali swoje zainteresowanie w kierunku jednego z najbardziej powszechnych sposobów, w jaki ludzie się dotykają, czyli ściskanie sobie rąk. Zaczęliśmy obserwować ludzi i zauważyliśmy, że po przywitaniu ręka jakoś nieumyślnie dosięga twarzy – mówi Sobel. Filmowanie zachowania Aby dowiedzieć się, czy ludzie rzeczywiście wąchają swoje dłonie jego zespół ukradkiem sfilmował 153 ochotników. Niektórzy byli podłączeni do fizjologicznych przyrządów, które mierzyły strumień powietrza trafiający do nosa. Nie byli jednak świadomi, w jakim celu. Wolontariusze zostali sfilmowani w momencie, gdy witali się z członkiem zespołu, niezależnie od tego, czy uściskali jego dłoń, czy nie. Badacze nagrali, jak często uczestnicy podnosili swoje ręce w kierunku nosa, i jak długo je tam trzymali. Częstotliwość wąchania Przed pozdrowieniem zarówno mężczyźni, jak i kobiety mieli ręce blisko nosa średnio przez 22% czasu. Prąd powietrza w nosie zwiększył się wówczas dwukrotnie, co sugeruje, że rzeczywiście wąchali zapach swoich dłoni. Związki z tą samą i przeciwną płcią Po uściśnięciu komuś dłoni z tej samej płci i mężczyźni, i kobiety wąchali potrząśniętą rękę dwukrotnie dłużej, niż robili to przed uściskiem dłoni. Gdy osoba była płci przeciwnej, wąchali drugą rękę dwa razy dłużej niż poprzednio. Intuicja może nam podpowiadać, że to niemożliwe, że bardziej wąchamy dłoń potrząśniętą przez kogoś tej samej płci. Sobel odradza takie myślenie, twierdząc, że istnieje mnóstwo przypadków, gdzie sygnalizowanie odbywa się między ludźmi tej samej płci. Za przykład podaje sytuację, gdy cykle miesiączkowe kobiet synchronizują się. Sugeruje również, że konkretne zachowanie może zależeć od kontekstu.

Napisz komentarz