Wszystko, co konsumenci wiedzą o Twojej marce, zaczyna się od rozpoznania i wyobrażenia za pomocą 5 zmysłów. Jak atomy w fizyce albo cząsteczki w chemii, tak zmysły reprezentują najbardziej elementarne jednostki w kreowaniu marki. Marketing multisensoryczny łączy je wszystkie w jeden przekaz.
Przewaga wzroku i słuchu nad węchem, smakiem i dotykiem
Od momentu, jak zaczęliśmy chodzić i wznieśliśmy nosy znad ziemi, wzrok zdominował nasze postrzeganie świata. Ogromna większość informacji, która do nas dociera, jest wizualna albo słuchowa. Najdobitniej odzwierciedla się to w trendach reklamowych i brandingu. Współcześnie wciąż za rzadko skłaniamy się ku pozostałym zmysłom –
węchowi, smakowi i dotykowi. Całościowe postrzeganie marki jest niewyraźne – niewiele spółek zwraca uwagę na „kompletne” (obejmujące komplet zmysłów) wrażenie, jakie marka może wywrzeć na ludziach. Nie eksploatują jej w pełni.
Czas na wszystkie zmysły
W świecie zalanym obrazami i dźwiękami agencje reklamowe konkurują ze zgiełkiem. Aby wybić się z tego bliżej nieogarniętego chaosu, aby wiadomość usłyszano, warto pochylić się nad starszymi zmysłami dotyku, węchu i smaku. Dzięki nim nie tylko odróżni się markę, ale również wpłynie na osobę w bardziej emocjonalny, nawet instynktowny sposób. Patrząc na swoją markę inaczej niż Twoi konkurenci i prezentując spójny i wyczerpujący (czyt. wyczerpujący wszystkie zmysły) wizerunek, trwale zapiszesz się w umysłach Twoich klientów.
Ślady marki na każdym ze zmysłów
Każda, absolutnie każda
marka usiłuje zaimponować swojej publiczności. Tak naprawdę całą wiedzę przyswaja się przez oczy, uszy, nos, usta i układ nerwowy. Zatem jak wygląda Twoja marka? Jak ona pachnie? Jak smakuje? Czy jest w dotyku delikatna jak jedwab? A może chropowata? Czy ścieżka dźwiękowa Twojej marki jest zbliżona do Boba Marleya, czy raczej do Mozarta?
Słuch i węch jednakowo ważne jak wzrok
W jednym z badań skupiono się na relacji słuchu i wzroku. Wykazano, że komunikacja słuchowa jest tak samo ważna jak ta wizualna. Przetestowano markę Intel Inside. Badacze udowodnili, że
intelowska melodia była tak samo rozpoznawalna i zapamiętana przez konsumenta jak jej logo.
Z kolei profesor Trygg Engen z Brown University przeprowadził testy, które potwierdziły, że nasza
umiejętność przypominania sobie zapachów jest silniejsza niż zdolność przypominania sobie tego, co zobaczyliśmy.