Czy dym albo pierwsza, słaba woń ognia są w stanie wybudzić osobę z głębokiego snu? Odpowiedź na tę „palącą” kwestię jest dosyć zagmatwana. Mogą, ale nie muszą.
Według badań opublikowanych na przestrzeni ostatnich 20 lat swąd dymu może Cię obudzić albo i nie.
Czy zapach dymu wybudza ze snu?
W 1997 roku w laboratorium medycznym w Alabamie przeprowadzono eksperyment z udziałem 10 dorosłych wolontariuszy. Gdy spali, rozproszono w pokoju zapach wody,
cytrusów i dymu. Sprawdzano, czy dymna woń rozbudzi śpiących uczestników. Mimo że osoby reagowały na bodźce, to tylko dwie z nich się obudziły.
Rok 2004 przyniósł kolejne doświadczenie. Tym razem na Uniwersytecie Brown. Zwerbowano 6 osób – 3 zdrowe kobiety i 3 zdrowych mężczyzn, w przedziale wiekowym między 20 a 25 lat. Wszystkich ze snu wyrwał hałas. Zapach tego nie uczynił. W pokoju, w którym spali uczestnicy, rozpylono zapach mięty pieprzowej i pirydyny – związku chemicznego o wyraźnym, rybim zapachu. Wspomniane osoby nie zareagowały na żaden z tych aromatów.
Jak to się mawia – budzimy się i czujemy aromat
kawy. Nie odwrotnie.
Czy faza snu ma znaczenie?
Naukowcy analizujący tematykę snu potwierdzają, że bodźce czuciowe, jak dźwięk, temperatura, dotyk, nawet ból, mniej skutecznie wybudzają osoby, które znajdują się w głębokiej fazie snu. Łatwiej jest przebudzić kogoś podczas jaśniejszego etapu snu niż kogoś, kto zapadł chociażby w fazę REM (szybkiego ruchu gałek ocznych).
Rzeczy, które wytrącają ze snu, jak np. irytujące chrapanie któregoś z domowników, mogą uruchomić peryferyjne receptory – maleńkie czujniki zlokalizowane w skórze. Im głośniejsze dźwięki i silniejsze wibracje, tym szybciej się kogoś obudzi. Jednak zmysł powonienia różni się w tej materii i intensywność zapachów nie odgrywa znaczenia przy wybudzaniu z głębokiego
snu.
A co z indywidualnymi predyspozycjami?
Niektórzy z nas są bardziej podatni na bodźce węchowe niż inni. Takie osoby najpewniej wybudzą się ze snu zaalarmowane jakimś mocnym zapachem. Bez względu czy to będzie woń ciasta pieczonego późnym wieczorem, czy niedogaszony ogień w kominku.