W Brazylii zrealizowano pomysł, jak ożywić sprzedaż tutejszej kawy. Wyprodukowano zapachowe znaczki, które promują brazylijski napój.
Znaczki pachną jak prawdziwa, świeżo zmielona brazylijska kawa. Krajowe oddziały pocztowe wprowadziły kawowe znaczki do międzynarodowego obiegu tuż przed okresem bożonarodzeniowym.
Specjalna technologia
Znaczki drukuje krajowa mennica. Z kolei prywatna firma produkuje esencję kawową specjalną technologią, aby zapewnić im długotrwałość zapachu. Dojrzałe
ziarna kawy pali się, mieli i filtruje pod ciśnieniem. Filtry, przez które przepuszczane są ziarna, nasączają się aromatem. Następnie poddaje się je procesowi wirowania przy bardzo wysokiej prędkości. Przypomina to mechanizm gigantycznego miksera.
Aromatyczne mikrokapsułki
Wynikiem tego procesu są mikrokapsułki pełne płynu nasyconego aromatem kawy. Mikrokapsułki łączy się z lakierem bezbarwnym, a potem przenosi do maszyny drukującej. Gdy znaczek jest wydrukowany, pokrywa się go ową powłoką bezbarwnego lakieru z zapachowymi mikrokapsułkami, które są niewidoczne dla oka. W ten sposób nabiera kawowego aromatu.
Według specjalistów odpowiedzialnych za produkcję znaczków zapach powinien utrzymywać się od 3 do 5 lat. Ilekroć ktoś chce poczuć aromat kawy, powinien potrzeć obrazek filiżanki. Mikrokapsułki uwolnią wówczas zapach.
Znaczek o zapachu spalonego drewna
Tę samą technologię wykorzystano już wcześniej, gdy wypuszczono znaczki o zapachu spalonego drewna. Była to swoista forma protestu przeciwko wylesianiu obszaru Amazonii. Pomysł okazał się sukcesem, wyróżniano go międzynarodowymi nagrodami.
Inicjatywa kawowego znaczka powstała, by rozreklamować brazylijski napój, przegrywający z kawą z Kolumbii, której władze inwestowały duże kwoty pieniędzy w promowanie tego produktu.