Jesteście gotowi na smellfie?

Jesteście gotowi na smellfie?
Londyn, Amsterdam, Barcelona. Te miasta już mają swoje zapachowe mapy. Tagi i podpisy zdjęć z serwisów takich, jak Flickr i Instagram posłużyły do stworzenia zapachowego pejzażu miasta. Zapachowe mapy obszarów miejskich Daniele Quercia i jej zespół z Uniwersytetu w Cambridge wykorzystali dane z tych stron, aby zaprojektować zapachowe mapy miast i miasteczek. Mapy obejmują zapachy wszelakie: od smrodu kanałów ściekowych i zwierzęcych odchodów do pachnących targów owocowych i warzywnych, świeżo skoszonych trawników w publicznych parkach czy czosnkowych podmuchów z restauracji. „Smellfies”, czyli spersonalizowane mapy System może prowadzić do pewnych niezwykłych lokalizacji. Automatycznie generowane mapy online pozwalają kreślić trasy oparte nie o najkrótszą odległość, a o zapachy, których chcemy doświadczać (albo unikać). Czy to podczas spaceru, joggingu, czy jazdy rowerem. Mapy noszą bardzo wdzięczną nazwę: „Smellfies”. 3 lata prac „Smellfies” to pomysł artystki i projektantki Kate Mclean z Royal College of Art w Londynie, która przez 3 lata uaktualniała leksykon aromatów. McLean zebrała ochotników z Nowego Jorku i Amsterdamu. Namówiła ich, by przy pewnych punktach wszystko obwąchali, począwszy od śmieci przez studzienki włazowe, skończywszy na parkowych ławkach. Następnie mieli nakreślić mapy. To umożliwiło jej stworzenie zapachowego słownika składającego się z 285 słów powszechnie używanych, by opisać miejskie zapachy. Ręczne mapowanie aromatów było żmudną i powolną pracą. Dlatego naukowcy skłonili się ku szybszemu sposobowi – podpisom i tagom zdjęć z Instagrama, Twittera i Flickra. Geotagi z Barcelony i Londynu Zespół zebrał geotagi z 500 tysięcy obrazów z Flickra, 35 tysięcy zdjęć z Instagrama i 113 tysięcy tweetów. Tagi i tweety dopasowano do słów ze słownika zapachów. Zapachowe mapy zaprezentowano na konferencji w Oksfordzie w maju zeszłego roku. Twórcy próbowali również powiązać zebrane dane ze znanym wskaźnikiem jakości powietrza w Londynie. Okazało się, że przyjemne zapachy natury maskuje zanieczyszczenie powietrza. Autorzy projektu mają nadzieję, że ich ustalenia pomogą lepiej zarządzać jakością powietrza.

Napisz komentarz