Luksusowe centra handlowe i reklama zapachowa

Luksusowe centra handlowe i reklama zapachowa
Harrods jako jeden z pierwszych skorzystał z mocy marketingu zapachowego. W swoich centrach handlowych rozpyla indywidualnie skomponowane zapachy i wpływa na wszystkie zmysły swoich klientów. Po to, aby udoskonalić wrażenia konsumentów i poprawić ich samopoczucie. Sława aromamarketingu obiegła najpierw Stany Zjednoczone. Było tylko kwestią czasu, kiedy zawita do Wielkiej Brytanii. Harrods – najbardziej rozpoznawalne centrum handlowe z luksusową odzieżą i akcesoriami modowymi – służy do dziś za przykład wszystkim tym, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z aromatyzowaniem. Współpracując z firmą parającą się wdrażaniem marketingu zapachowego, rozlokowała w swoich galeriach całą paletę rozmaitych aromatów. Priorytetem było, aby wzbudzić w klientach przyjemne odczucia związane z robieniem zakupów i sprowokować pozytywne wspomnienia z miejscem.

Ewenement marketingu zapachowego

Czerpanie z aromamarketingu wydaje się mocno uzasadnione. Dlaczego? Węch jest bardzo emocjonalnym zmysłem. Wpływa na człowieka z większym natężeniem niż wzrok czy słuch. I to aż o 75%. Dzieje się tak, gdyż zapachy omijają pragmatyczną część mózgu i kierują się prosto do układu limbicznego, tj. do tej części mózgu, która kontroluje nasze zachowania i emocje. Innymi słowy – zapachy natychmiastowo skutkują dobrymi lub złymi stanami emocjonalnymi. A to z kolei oddziałuje na nasze zachowania podczas wydawania pieniędzy.

Paleta zapachów

Harrods postawił na różnorodność. Cały wachlarz zapachów unosił się na różnych działach w centrum:
  • dział z damskimi strojami kąpielowymi pachniał olejkiem kokosowym,
  • część ogrodową wypełniono zapachem świeżo skoszonej trawy,
  • na terenie luksusowych akcesoriów unosił się zapach granatu,
  • podnoszącą na duchu limonką i bazylią pachniały sklepowe przewodniki, paragony i niektóre z wejść.

Pomysłowość Harrods

Dla klientów Harrods przygotowano wówczas jeszcze jedną atrakcję. Zorganizowano wystawę pod tytułem „Lifted”. W jej trakcie każdy miał możliwość „zakosztowania” 12 różnych zapachów. Niezwykłe było miejsce tej wystawy. Odbyła się w windzie. Był to pierwszy tego typu przypadek na świecie.

Napisz komentarz