Uważa się, że zapach ziaren kawy jest niczym środek do demakijażu nosa. Wąchając ziarna kawy, pozwalasz nosowi kontynuować wdychanie zapachu po zapachu. Ale czy na pewno?
Przespaceruj się do najbliższej perfumerii. Zauważysz, że między różnymi perfumami umieszczono małe pojemniki z ziarnami kawy. Sprzedawca może Ci zasugerować, by w przerwie pomiędzy wąchaniem jednego
zapachu i drugiego wziąć głęboki wdech kawy. Po co miałbyś to robić?
Węchowe zmęczenie
Węchowe zmęczenie albo węchowe przyzwyczajenie to autentyczne zjawisko, które wymaga pewnego zainteresowania. W gruncie rzeczy gruczoły węchowe rozlokowane w ludzkim nosie zaczynają rozpoznawać zapachy po jakimś czasie. W końcu przestają nas o woniach powiadamiać. My wówczas myślimy, że wokół nas nie ma żadnego zapachu. To przykład na adaptację czuciową. Ciało znieczula się na bodźce, aby nie dopuścić do przeciążenia układu nerwowego. Umożliwia w ten sposób odpowiedź na nowe, niecodzienne bodźce.
Magiczna kawa?
Czy ziarna kawy rzeczywiście mają w sobie jakieś magiczne molekularne komponenty, które resetują nasze podniebienie, przedłużając tym możliwość odczuwania zapachów? Okazuje się, że nie! Doktor Alexis Grosofsky z Wydziału Psychologii w Beloit College dowiodła naukowo, że ziarna kawy nie są lepsze w wyzerowywaniu węchowego podniebienia od
cytryny czy powietrza.
Może zawsze zastanawiałeś się, co robią ziarna kawy w perfumerii. Ten mit krążył po świecie tak długo, że teraz jest niemal niemożliwością znaleźć sklep z perfumami, w którym nie byłoby miseczek z kawą. A one, niestety, nie robią niczego więcej poza rozpraszaniem Twojej psychiki. Bo z biologicznego punktu widzenia możemy wąchać zapachy i rzeczy godzinami.
I czujesz, co wąchasz
Zatem – czy istnieje coś, co oczyści nasze podniebienie po węchowym zmęczeniu? Odpowiedź może Cię nieco zaskoczyć. Tak, istnieje taka rzecz. Najlepszym sposobem, aby wyzerować zapachowe ślady jest powąchanie własnej skóry. Kiedy zajdzie taka potrzeba, sprzedawcy w perfumeriach mogą powąchać zgięcie w łokciu. Zapach własnej skóry jest świetnym punktem odniesienia. Zostaw więc w spokoju ziarna kawy i ciesz się wdychaniem zapachów.