Jeden z najbardziej pociągających zapachów należy do uznanego drewna sandałowego. Ten zapach czczono w starożytności, zwłaszcza w kulturze wschodniej, a obecnie lubuje się w nim zachodni przemysł perfumeryjny. Nic dziwnego. Jego niepowtarzalny, ciepły i słodki zapach uspokaja i poprawia nastrój.
Santalum album, czyli sandałowiec biały, naturalnie rośnie w południowych Indiach, gdzie uważa się go za drzewo święte, czczone od blisko 5000 tysięcy lat. Zapach drewna sandałowego doceniano w głównych religiach świata, jak buddyzm, hinduizm i islam. Wykorzystuje się go jako duchową pomoc w buddyjskich modlitwach i medytacjach, a także w rytuałach i praktykach religijnych.
Jak powstaje olejek sandałowy
Najcenniejszy zapach kryje się w rdzeniu drzewa. Zanim dokona się zbiorów, drzewo powinno mieć co najmniej 10-15 lat. Jednakże dopiero 60-letnia/80-letnia dojrzałość drzewa zapewnia najwyższą jakość i bogaty zapach olejku. Sandałowiec wykorzenia się w porze deszczowej, a następnie wydobywa z niego olejek poprzez destylację parową proszku z rdzenia drzewa. Po destylacji przez około 6 miesięcy olejek dojrzewa, przekształcając się z bladożółtego koloru do bogatszego brązowo-żółtego. Drogocenny olejek zawdzięczamy
delikatnie ciepłym, pikantnym, drzewiastym i orzechowo-mlecznym nutom.
Sandałowiec jest drugim najdroższym drewnem świata. Wynika to z wielu czynników, jak powolny wzrost, bogata zawartość olejków czy nadmierne zbiory bez ponownego sadzenia. Dlatego też olejek sandałowy jest tak bogatym i wartościowym olejkiem, który wciąż urzeka i zachwyca.