Reakcja dzieci z autyzmem na brzydkie i ładne zapachy może posłużyć za sposób wykrywania tej choroby. Izraelscy naukowcy zaobserwowali, że dzieci autystyczne nie odróżniają rodzaju woni i wciągają powietrze śmierdzące i pachnące tak samo intensywnie i niespiesznie.
Co robi zdrowy człowiek, czując nieprzyjemne albo miłe zapachy? Gdy odczuwa przyjemną woń, wówczas wdycha powietrze dłużej. Czując woń odpychającą, szuka sposobu, by powietrze wdychać rzadziej. Jak zachowują się dzieci autystyczne, gdy mają do czynienia z podobnymi aromatami? Okazało się, że ich węchowa odpowiedź jest jednakowa w obu rodzajach zapachów – wciągają powietrze identycznie, nie rozróżniając charakteru aromatu. Im choroba była bardziej zaawansowana, tym dziecko dłużej chłonęło brzydki zapach.
Nowe narzędzie wykrywania spektrum autyzmu
Obserwacje Izraelczyków mogą wkrótce stać się miernikiem wczesnego wykrywania autyzmu. Im wcześniej zdiagnozuje się tę chorobę, tym szybciej można zacząć rehabilitację dziecka. Węchowy test nie wymusza na dziecku zdolności komunikowania się, dlatego mógłby być przeprowadzony na jak najwcześniejszym etapie rozwoju.
81% pewność
W Instytucie Nauki Weizmanna w Izraelu zbadano 36 dzieci. Jedna grupa była zdrowa, druga obejmowała dzieci z autyzmem. Średnia wieku wynosiła 7 lat. Za pomocą specjalnej rurki podawano dzieciom do nosa ładny lub brzydki zapach. Inne urządzenie rejestrowało częstotliwość wdechów. Doświadczenie trwało 10 minut. W jego trakcie dzieci siedziały przed komputerem i oglądały bajki. Różnice między zdrowymi a chorymi dziećmi były zatrważające, jak zauważył Noam Sobel. Zdrowe dzieci dostosowywały węszenie w setnych milisekundach, podczas gdy dzieci autystyczne w ogóle tego nie robiły. Opracowany przez naukowców program komputerowy dał pewność w 81% co do tego, które dziecko cierpi na autyzm.
Przed izraelskimi badaczami kolejne eksperymenty, w których chcą sprawdzić, czy to węchowe odchylenie jest charakterystyczne tylko dla autyzmu, czy też dla innych zaburzeń neurorozwojowych.