Nawet niewielkie, niewyczuwalne ilości zapachów mogą potężnie oddziaływać na ludzką podświadomość i pomagać wyrabiać opinie o charakterze danej osoby.
Światem rządzą bodźce wzrokowe i słuchowe. Najwięcej przekazów kieruje się w stronę naszych oczu i uszu. A co z nosem i węchem? Spójrzmy na ogromny przemysł perfumeryjny, a dojdziemy do wniosku, że i
zapachy się liczą. I to w większym stopniu, niż może nam się wydawać.
Wpływ zapachów na podświadomość
Doktor Wen Li jako jedna z pierwszych przetestowała wpływ zapachów na podświadomość. Wyniki badań przez nią opublikowanych pokazują, że możliwości zapachów są olbrzymie. Np. spotkania biznesowe będą przyjemniejsze i z większym prawdopodobieństwem zakończą się pomyślnie, gdy rozpyli się właściwy zapach w niedostrzegalnych ilościach. Jednakże małe ilości brzydkiego zapachu mogą doprowadzić do awantury.
Wonne billboardy z kolei to nowatorskie podejście do reklamy, gwarantujące powodzenie. Branża rozrywkowa? Proszę bardzo. Wszak specjalne kina już oferują zapachowe seanse. Jak widać, zapach może się przyczynić każdej gałęzi biznesu.
Zapach a zachowanie względem ludzi
Doktor Li wraz ze współpracownikami z Northwestern University w Chicago badała zapachy tak delikatne, że ludzki nos nie był w stanie ich wyczuć. Chciała przeanalizować, jak aromaty zmieniają sposób, w jaki odnosimy się względem drugiej osoby.
Doświadczenie z 3 różnymi zapachami
Naukowcy zwerbowali do swojego doświadczenia 31 osób. Wystawiono ich na działanie 3 zapachów o bardzo niskim stężeniu:
1. cytral pachnący świeżą
cytryną,
2. perfumy eteryczne pachnące anizolem,
3. nieprzyjemny zapach kwasu walerianowego – w tym wypadku stężenie było tak niskie, że mogły go wyczuć jedynie psy gończe.
Do skontrolowania użyto bezwonnego olejku mineralnego.
Ochotnicy mieli powąchać pojemnik zawierający 1 z 3 zapachów i bezwonny olejek. Następnie wciskali guzik, gdy myśleli, że naczynie czymś pachniało. Natychmiast po tym na sekundę pokazano im na ekranie zdjęcie twarzy. Każdy ochotnik widział taki sam obraz jedynie raz. Uczestnicy mieli określić tę twarz z punktu widzenia „sympatyczności”.
Kształtowanie opinii dzięki zapachom
Jakie były wyniki eksperymentu? Okazało się, że dzięki zapachom wolontariusze kształtowali opinie na temat twarzy. Ale wtedy, gdy utrzymywali, że niczego nie czują. Jeśli ktoś był wystawiony na zapach kwasu walerianowego, to na przedstawioną twarz reagował negatywnie. Przeciwieństwem były osoby, które wdychały cytral – dla nich twarz wydawała się bardziej przyjazna. Bardziej intrygujące było odkrycie, że w momencie, jak ochotnicy świadomie poczuli zapach, to efekt postrzegania twarzy zniknął. Dlaczego tak się stało? Dla uczonych jest to niejasne. Skoro
zapachy faktycznie
przekazują nam pożyteczne informacje o ludzkiej osobowości, to skutek powinien być identyczny – bez względu na to, czy zapach danej substancji wyczuwa się nieświadomie, czy świadomie.